Ścieżki rowerowe

Rowerowe eskapady stały się ostatnimi czasy niezwykle popularnym sposobem podróżowania i aktywnego spędzania wolnego czasu na łonie natury. Zawoja nad wyraz szybko uległa najnowszym trendom rynku turystycznego, wytyczając i znakując specjalne ścieżki dla rowerzystów. A rowerowych pasjonatów przybywa pod Babią Górę coraz więcej, zwabionych opowieściami o odległych przysiółkach z widokami na Diablak, Jałowiec i Policę, drewnianych chałupach, przydrożnych kapliczkach czy śródleśnych polanach pełnych kolorowych kwiatów i aromatycznych ziół.

Dodatkowe informacje praktyczne:

Górski rajd rowerowy dla wszystkich miłośników rowerów – I połowa lipca,

Mapy – polecić można najnowszą mapę Gminy Zawoja z zaznaczonymi trasami rowerowymi. Uwaga! Nie ma na niej ostatnio oznakowanych “odnóg” głównych tras rowerowych m.in.: Przełęcz Przysłop-Zawoja Gawły; Przysłop-Zakamień, Szczurówka-Toczki (połączenie szlaku czerwonego z niebieskim). Na mapie nie uwzględniono również szlaków pieszych innych niż te znakowane przez PTTK. Wiedza o ich istnieniu przydaje się do lepszej orientacji w terenie.

Warto też polecić penetrowanie na rowerach drugiej strony Zawoi z masywem Policy. Proponowane trasy mogą prowadzić wzdłuż oznakowanych szlaków pieszych – są dość trudne lecz z pewnością wyzywające. Jadąc np. niebieskim szlakiem pieszym przez Suchą Górę na Kucałową Przełęcz można dotrzeć do pobliskiej Gminy Sidzina, a dalej do Jordanowa. W przyszłości z pewnością warto poszerzać trasy rowerowe o sąsiednie gminy. Zwiększa to atrakcyjność produktu turystycznego, a także zachęca do przyjazdu do naszej miejscowości nową potencjalną grupę turystów, inną niż “wczasowicze” stacjonujący przez całe wakacje w jednym tylko miejscu.

Opis szlaków rowerowych:

Zawoja Centrum – Zawoja Marszałki

Z samego centrum miejscowości wychodzi niebieski szlak rowerowy, który po 11 km dociera do Zawoi Marszałki. Trasa ta jest dobrze oznaczona, prowadzi szeroką drogą, w znacznej części pokrytą asfaltem. Charakteryzuje się stosunkowo niewielkimi różnicami wysokości (ok. 200 m w pionie), co sprawia, że jest nad wyraz odpowiednia dla mniej wprawnych rowerzystów. Jest również trasą atrakcyjną widokowo – przez większą część drogi towarzyszy nam urokliwa panorama masywu Babiej Góry i Pasma Policy.

Szlak: Niebieski
Długość: 11 km
Czas przejazdu: 1,5-2 h
Stopień trudności: średni
Różnica wysokości: 200 m.
Proponowany kierunek przejazdu: dowolny

Opis szlaku: Szlak rozpoczyna się w Zawoi Centrum przy Restauracji “Zawojanka”. Wędruje na drugą stronę Skawicy, skąd wspina się równomiernie mało ruchliwą drogą asfaltową wzdłuż Potoku Surmiaków. Droga w pewnym momencie zmienia się na gruntową i dociera do przysiółka Smyraki, gdzie znajduje się schronisko turystyczne prowadzone w budynku dawnej szkoły. Stąd trasa prowadzi leśną przecinką trawersującą zbocza Kiczory, dochodząc na Przełęczy Przysłop do drogi asfaltowej. Tutaj można albo odnogą szlaku zjechać do głównej drogi nr 957 (zjazd licznymi serpentynami tej trasy należy do nad wyraz przyjemnych), albo też ruszyć dalej szlakiem i dotrzeć po 1,5 km do głównej części osiedla Przysłop. Przysłop to z pewnością miejsce warte odwiedzenia: leży na granicy trzech gmin (Zawoi, Makowa Podhalańskiego i Stryszawy), na samym niemal grzbiecie Pasma Jałowieckiego. Rozciąga się stąd malowniczy widok na całe Pasmo Policy począwszy od Okrąglicy przez Policę aż po Halę Śmietanową, a także na Masyw Babiej Góry od Przełęczy Krowiarki przez Sokolicę, Kepę, Główniak, Diablak, Przełęcz Brona oraz Cyl zwany Małą Babią. W samym przysiółku zachowało się sporo drewnianych zrębowych chat. Nazwa “Przysłop” jest językową pozostałością po osadnictwie wołoskim, podobnie jak “Kiczory” czy “Magury”. Tuż przy ścieżce rowerowej odnajdziemy otwarty do późna sklep spożywczy, gdzie można orzeźwić się piwem i wznieść toast za urocze Beskidzie.

Przysiółek Przysłop znany jest też z ekologicznych “ciągot” jego mieszkańców. Jest tu szkoła podstawowa mająca już 40 lat z niezwykłym widokiem na tajemniczą, często zasnutą mgłami “Królową Beskidów”. Szkoła na Przysłopiu ma aspiracje stać się szkołą ekologiczną, gdzie planuje się prowadzenie edukacji środowiskowej dzieci, dorosłych mieszkańców Zawoi jak i przybywających tu turystów, organizowanie przeróżnych imprez i spotkań na temat ochrony środowiska naturalnego, jak również “zielonych szkół” i praktycznych zajęć z ekologii dla dzieci z innych gmin. A wszystko zaczęło się od niewinnego wiatraka, który “wyrósł” na Przysłopiu dzięki staraniom Ojca Romualda Wilka stając się żywym przykładem oraz zaczynem proekologicznych postaw i zainteresowań tutejszej społeczności. Będąc na Przysłopiu warto odbić z głównej trasy i podążyć jej również niedawno oznakowaną odnogą, by po ok. 1 kilometrze dotrzeć do Klasztoru w Zakamieniu. Po drodze mijamy wspomniany wyżej wiatrak postawiony przez ojców Karmelitów Bosych. W samym Klasztorze możemy przyjrzeć się innym technologicznym rozwiązaniom przyjaznym dla środowiska, takim jak kolektory słoneczne czy pompa cieplna. Spod Klasztoru prowadzi ciekawy, nieoznakowany skrót do Zawoi Fujacy przez Kalinę Dolną, który początkowo schodzi stromo przez las, a potem wiedzie wzdłuż strumienia – dopływu Kaliny (mijając po drodze kilka drewnianych kapliczek szafkowych). W Kalinie mieszka i tworzy najsłynniejszy zawojski twórca ludowy – Anoni Mazur, rzeźbiący w lipowym drzewie “beskidzki świątkarz”.

Główny niebieski szlak rowerowy skręca przy sklepie spożywczym w lewo i przez chwilę wspina się dość stromo na Spyrkówkę, a następnie prowadzi już po niemal poziomej pylistej drodze przez leśne przecinki i pola, mijając Magórkę by dotrzeć na Bielasy. Tutaj dochodzi droga od strony Grzechyni, którą można w około pół godziny zjechać do Makowa Podhalańskiego, lub też w blisko godzinę do Suchej Beskidzkiej. Szlak niebieski biegnie aż do Przełęczy Grzechyńskiej, skąd również łatwo dotrzeć do drogi na Maków lub Suchą Beskidzką. Z Przełęczy Grzechyńskiej droga prowadzi cały czas w dół. Trasa, już w większości pokryta asfaltem, mija przysiółek Zalas oraz Gołynię, gdzie ma swą siedzibę zespół dziecięcy “Babiogórcy” prowadzony od 1965 r. przez panią Zofię Bugajską. Po ok. 3,5 km od Przełęczy Grzechyńskiej szlak dociera do Zawoi Marszałki położonej na wys. 470 m, łącząc się z główną drogą nr 957. Marszałkami nazywano dawnymi czasy bogatych chłopów, których mieszkańcy wsi wybierali na swoich zaufanych reprezentantów w sądach, i u których przechowywano pieniądze gromadzkie.

Wełcza Leśniczówka – Wełcza (Kawiarenka lub Dolinka)

Najtrudniejszym z wyznaczonych dotąd w terenie szlaków rowerowych jest szlak czerwony wraz z jego żółtą odnogą. Szlak ten prowadzi bocznymi drogami, nieraz stokówkami wzdłuż przysiółków leżących pomiędzy drogą asfaltową na Wełczę a główną granią Pasma Jałowieckiego. Szlak jest miejscami słabo oznaczony, nierzadko prowadzi wąskimi leśnymi przecinkami, kamienistymi stokówkami, a nawet w kilku miejscach pokonuje strumień. Dość znaczna różnica wysokości, powoduje, że przejechać trzeba niejeden stromy odcinek drogi. To wszystko sprawia, że trasę można szczególnie polecić rowerowym “wyczynowcom”.

Szlak: Czerwony i żółty
Długość: 8,8 km
Czas przejazdu: 2,5 – 3,5 h
Stopień trudności: trudny
Różnica wysokości: 400 m.
Proponowany kierunek przejazdu: z Wełczy Lesniczówka do Wełczy-Dolinka (żółtym) lub do Wełczy – kawiarenka (czerwonym)

Opis szlaku:

Szlak czerwony rozpoczyna się przy drodze na Wełczę, na wysokości przystanku autobusowego Zawoja – Wełcza Leśniczówka. Na początku droga wspina się łagodnie wzdłuż potoku. Mija zabudowania przysiółku Jaworskie Dolne, by wkrótce podchodzić nieco stromiej ku przysiółkowi Jaworskie Górne. Tam trasa odbija od asfaltowej drogi na prawo i wspina się w górę. Wkrótce potem, a w jakieś pół godziny od chwili rozpoczęcia jazdy, powinniśmy osiągnąć przełęcz z przecinającym ją zielonym szlakiem pieszym. Stąd rozlega się wspaniały widok na niemal całą panoramę Zawoi wraz z Babią Górą w tle. Po drugiej, północno-wschodniej stronie przełęczy rozciągają się zachodnie partie Pasma Jałowieckiego – Kiczora (905 m) i Surmiaków Groń (765 m).


Między tymi wzgórzami widać “jak na dłoni” przysiółek Smyraki i fragment niebieskiego szlaku rowerowego. Stąd – krótki zjazd (do przysiółka Śpikówka) i znów pod górę – aż po leżącą przy samym grzbiecie Szczurówkę. Grań i wędrujący nią żółty szlak pieszy osiągamy po ok. 40 minutach od chwili opuszczenia asfaltu w Wełczy. Stąd jadąc grzbietem na wschód (w prawo) można w kilkanaście minut dojechać do niebieskiego szlaku rowerowego. Nasz szlak (czerwony) odbija jednak w lewo. Nie ma tu zbyt wielu znaków rowerowych, lecz dobrze oznaczony jest żółty szlak pieszy, którego przebieg pokrywa się z czerwoną “cyklotrasą”. Jedziemy niemal po równym, leśną grzbietową ścieżką. Przez pewien czas szlak nasz schodzi delikatnie w dół trawersując grzbiet od strony północnej (“grzechyńskiej”). Dochodzi on w końcu do Kolędówki – kwiecistej polany z widokiem na Babią Górę, dwoma domostwami i oryginalnymi strachami na wróble z zawieszonymi na sznurkach butelkami po wódce, dźwięcznie grającymi na wietrze. Kolędówka słynie z wyjątkowo urokliwego położenia i panoramicznego widoku na Królową Beskidów. Tutaj właśnie malował Babią Górę zawojski artysta-malarz Władysław Front. Na Kolędówce zbiegają się piesze szlaki żółty i zielony (schodzący do Grzechyni).


Trasa rowerowa prowadzi dalej grzbietem. Po chwili dołącza do niej żółta odnoga szlaku rowerowego, którą zjechać można poprzez Włosiankę, Churbolówkę i Surzyny do asfaltu w Wełczy. Żółty szlak rowerowy, po złączeniu się z czerwonym, towarzyszy mu ledwie kilkaset metrów by odbić skrótem w lewo, w dół (znów brak oznaczeń!) i na przysiółku Skupnie złączyć się z nim ponownie. Wytrwalsi rowerowcy mogą zrezygnować z tego skrótu i ruszyć dalej szlakiem czerwonym (ze względu na brak znaków rowerowych trzeba po prostu podążać za żółtym szlakiem pieszym). Trasa wznosi się teraz dość ostro w górę, by po chwili wyprowadzić nas na szeroką błotnistą drogę pośród gęstego lasu. Tutaj wreszcie napotykamy słup z oznaczeniem szlaku rowerowego. Po kilkuset metrach należy wypatrywać drogi schodzącej w lewo (brak oznaczeń!). To właśnie nią odbija trasa rowerowa w kierunku przysiółka Skupnie. Warto polecić jednak zboczenie ze szlaku rowerowego i zamiast zjeżdżać drogą w dół, podążyć jeszcze kilkaset metrów grzbietem. Powinniśmy wkrótce dotrzeć do polany-boiska. Tam żółty szlak pieszy pnie się dalej w górę w stronę Jałowca (1110 m.), natomiast słabo oznaczony pieszy szlak niebieski odbija od niego i przechodząc przez gęsty zagajnik dociera do rozległej polany. Tu znajduje się schronisko turystyczne “Opaczne” – czynne głównie w sezonie letnim. Polana jest bardzo urokliwa, można tu oglądnąć Babią Górę z innej niż dotąd perspektywy. Odnosi się wrażenie znacznej bliskości Królowej Beskidów.
Na opacznieńskiej hali można zaobserwować tradycyjny wypas owiec. Stąd do czerwonej “cyklotrasy” doprowadzi nas stokówka oznaczona jako pieszy szlak niebiesko-biały, który rozpoczyna się przed turystyczną chatą letniskową (tą ze szpiczastym dachem). Wjeżdża ona w las i prowadząc nim stromo w dół dociera do rowerowego szlaku czerwonego. Potem mija się przysiółek Skupnie, gdzie dołącza żółty szlak rowerowy. Nieco poniżej, przy kilku domach (jeden z charakterystycznym niebieskim dachem), rowerowy szlak czerwony skręca gwałtownie w prawo i wjeżdża w las. Wąska ścieżka sprowadza nas stromo w dół. Trasa przechodzi dwukrotnie przez strumień. Wkrótce, po ok. 3 godzinach od startu, docieramy ponownie do asfaltu w Wełczy.

Zawoja Wełcza – Zawoja Widły

Najłatwiejszą technicznie trasą rowerową jest szlak zielony, prowadzący od asfaltowej drogi nr 957 na wysokości skrzyżowania z drogą na Wełczę aż do Zawoi Widły. W dużej swej części trasa przebiega asfaltem. Jeżeli pokonuje się ją w kierunku z Wełczy na Widły, to czeka nas właściwie tylko jeden bardziej stromy podjazd w lesie. Trasa atrakcyjna widokowo.

Szlak: Zielony
Długość: 10 km
Czas przejazdu: 1 h
Stopień trudności: łatwy
Różnica wysokości: 200 m.
Proponowany kierunek przejazdu: z Wełczy do Wideł

Opis szlaku:
Szlak prowadzi kilka kilometrów asfaltową drogą na Wełczę wzdłuż potoku Wełczówka. Wełcza zapisała się w historii Zawoi m..in jako ostoja zbójnicka. Była tu ponoć chata gdzie bywali słynni babiogórscy zbójnicy, a pewna kobieta zwana Katarzyną Kusiową “była niejako ich gosposią, bo im gotowała i bielizne prała” (Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego, W.Szkolnik, 1904 za Z.Janickim w “Monografii Zawoi”). W Wełczy znajdują się aż cztery pomniki przyrody – stare potężne drzewa: 2 dęby szypułkowe (jeden z nich w Zawoi Wełczy-Leśniczowce) a także dwudziestometrowa lipa i ponad dwudziestometrowy jesion. Szlak, minąwszy główną Wełczę ze szkołą, kaplicą i kościołem, odbija w lewo przy osiedlu U Boru biegnąc dalej gruntową, dość kamienistą drogą.

Po kilkuset metrach trasa przekracza potok Wełczówkę drewnianym mostem (jazda nadal prosto doprowadziłaby nas po ok. 30 minutach do rozległej polany na Przełęczy Klekociny – widok na górzysty teren gminy Koszarawa; schronisko turystyczne i szlaki piesze na Czerniawą Suchą i Hucisko). Po przekroczeniu mostu na Wełczówce wspinamy się zielonym szlakiem rowerowym dość stromo przez las, by po kilkunastu minutach dotrzeć do polany z widokiem na Diablak. Teraz czeka nas już tylko zjazd wygodną drogą, pokrytą częściowo asfaltem, przez liczne osiedla domków letniskowych i chat, aż do mostu na Skawicy i głównej drogi.